Przejdź do głównej zawartości

Posty

Polecane

Pierwsza wizyta w Klinice Niepłodności – gdzie ja jestem?

  W lipcu 2020 roku udaliśmy się na pierwszą wizytę do kliniki niepłodności. Siedziałam w poczekalni, patrzyłam na szyld i te napisy: Klinika Niepłodności. Nie wierzyłam, że jestem w tym miejscu, po co my tu przyszliśmy, skoro jesteśmy zdrowi. Niepłodność? Nie, przecież nie staramy się jeszcze roku, więc uda się, bo do października jeszcze trochę czasu. Jakie ja nadzieje pokładałam w tych miesiącach letnich, kiedy większość ludzi cieszyło się wakacjami, urlopami, ja tylko myślałam, kiedy się uda? Panie w recepcji były przemiłe, pełne empatii, a ja czułam, że nie pasuję do tego miejsca. Patrzyłam na innych ludzi w poczekalni i choć każdy siedział w maseczce, to widziałam ich ból, resztki nadziei na ten cud, zmęczenie i wtedy nie wiedziałam jeszcze, że są mi tak bliscy. Bo ja wtedy walczyłam jak na froncie, kiedy czujesz że zbliża się koniec bitwy i musisz teraz z siebie dać wszystko, jak najwięcej, żeby wygrać. Jakiego ja miałam wtedy ducha walki, czułam się jak typowa ‘fa

Najnowsze posty

Coaching Płodności

Wiosna, wiosna, wiosna ach to Ty

Im dalej w las, tym więcej drzew

O mnie

Moja Historia, początki